Opublikowany przez: Kasia.Sza 2017-11-23 18:33:29
Autor zdjęcia/źródło: Pixabay, Pozycja kobiety
Trudno uwierzyć w to, że w znacznej części świata, w XXI w. kobieta ma ciągle pozycję niższą niż mężczyzna, a jednak tak się dzieje. Mimo, że obecnie prawie nie występują miejsca jednorodne kulturowo, a dostęp do zdobyczy cywilizacji krajów rozwiniętych jest powszechny.
Istnieje spór wokół tematu jak islam traktuje kobiety, bowiem krajów muzułmańskich jest bardzo wiele, a kobiety mają w nich różne prawa i pozycję społeczną. Różnice biorą się stąd, że dla muzułmanów ważne nie jest tylko to, co napisano o kobiecie w Koranie, ale także prawa szariatu, a są to zwyczaje muzułmańskie opisane w hadisach Al-Buchariego (opowieściach przytaczających słowa proroka Mahometa lub jego czyny). Z Koranu dowiadujemy się o równości mężczyzny i kobiet w sensie religijnym, jednak jednocześnie określa się w nim wyższość mężczyzny nad kobietą w związku. Prawa szariatu idą jeszcze dalej, są jednak w różnym stopniu przyjęte przez kraje islamu (np. Turcja nie uznaje szariatu). Stąd wzięły się skrajności, aż do odmawiania kobietom prawa do wykształcenia, wychodzenia z domu z niezasłoniętym ciałem, nierównego dziedziczenia w sprawach majątkowych, odbierania prawa do wychowywania dzieci po rozwodzie itd. Za najważniejszą rolę kobiety uważa się bycie żoną i rodzenie dzieci, zwłaszcza synów.
Z kolei w Chinach, na skutek regulacji prawnych w latach 1977 – 2015, które pozwalały na bezpłatne wychowanie przez państwo tylko jednego dziecka, doprowadzono do łamania praw kobiet poprzez naciski społeczne na aborcje płodów żeńskich oraz do rozwoju handlu dziećmi. Ubogie rodziny, w których przychodzi na świat dziewczynka, bardzo często sprzedają ją handlarzom ludźmi. Dziewczynki mają szczęście jeśli trafią do rodziny zamożnej, którą stać na zapłacenie grzywny za nadliczbowe dziecko i zapewnienie mu opieki zdrowotnej oraz płatnego wykształcenia. O wiele częściej dzieci te padają ofiarą przestępczych praktyk.
Choć od kilku lat prawo pozwala na wychowywanie na koszt państwa dwójki dzieci, badania wykazują, że w każdym roczniku jest ok. 5-7 mln mężczyzn/chłopców więcej niż kobiet/dziewczynek.
W kulturze chińskiej przyjęło się, że gdy kobieta wychodzi za mąż, staje się członkiem rodziny męża i nie może pomagać swoim rodzicom. Dlatego wiele rodzin przy prawie kontrolującym liczbę dzieci, starało się za wszelką cenę doczekać chłopca.
Niższość kobiety jest tutaj uwarunkowana kulturowo i może wynikać nie tylko z samej płci, ale także z przynależności całej rodziny do niskiej kasty (grupy, na które dzieli się społeczeństwo indyjskie). W kulturze głęboko zakorzeniony jest zwyczaj obowiązkowego posagu dla każdej dziewczyny wychodzącej za mąż. Większość rodzin musi zbierać dobra na jeden posag przez całe życie i jest dla nich nieszczęściem, gdy rodzi się dziewczynka. Państwowy zakaz żądania posagu nic nie dał, dlatego powszechne jest zmuszanie kobiet do aborcji żeńskich płodów, porzucanie dziewczynek, a nawet mordowanie ich po narodzeniu.
Jeśli kobieta należy do kasty niedotykalnych, znacznie częściej też pada ofiarą przestępstwa. Mimo walki władz z tym procederem, na prowincjach policja potrafi odmówić wszczęcia postępowania jeśli np. zgwałcona jest dziewczyna z niższej kasty. Społecznie toleruje się także tzw. honorowe zabójstwa lub ciężkie uszkodzenia ciał kobiet powodowane przez członków ich rodzin jako kara za rzekome naruszenie dobrych obyczajów. Wśród kobiet znacznie częściej spotyka się analfabetyzm, gdyż dopiero od niedawna edukacja w Indiach jest bezpłatna. W tym kraju także jest dysproporcja liczebna pomiędzy mężczyznami a kobietami, być może powoli zacznie się to zmieniać, gdyż ostatnio władze wprowadziły dofinansowania dla rodzin wychowujących dziewczynki.
Klitoridektomia – tak medycznie nazywa się zwyczaj barbarzyńskiego wycinania dziewczynkom łechtaczek i czasem części warg sromowych, najbardziej powszechny na sporej części kontynentu afrykańskiego. W ekstremalnych przypadkach dochodzi do tego częściowe zaszycie wejścia do pochwy.
Ta okrutna praktyka nie jest związana z konkretną religią. Stosowana jest w krajach muzułmańskich, chrześcijańskich, a także wśród wyznawców buddyzmu. Wiąże się raczej z kulturowymi, silnie zakorzenionymi przekonaniami o skłonności kobiet do rozpasania seksualnego – z czym wiąże się konieczność uniemożliwienia im odbywania stosunków płciowych aż do zamążpójścia. W wielu prymitywnych kulturach obrzezywanie dziewcząt sankcjonuje ich przejście z dzieciństwa w wiek dojrzewania. Oficjalnie władze wszystkich krajów walczą z tym zwyczajem, jednak jest on silnie zakorzeniony w lokalnych kulturach. Ludy te, nawet emigrując do Europy, często poddają zabiegom niemowlęta płci żeńskiej w prywatnych ośrodkach medycznych. Od obrzezywania w Afryce różnią się tym, że są wykonywane w znieczuleniu i na bardzo małych dzieciach. Trudno uwierzyć, ale znajdują się lekarze, którzy godzą się uczestniczyć w tym procederze.
W porównaniu do wyżej opisanych zwyczajów, wydaje się, że w Europie i krajach wysoko rozwiniętych, kobiety mają lekko. Największe równouprawnienie płci panuje w krajach skandynawskich. W innych, chociaż trudno mówić o prześladowaniu kobiet ze względu na płeć, występuje zjawisko np. nierówności płac na tych samych stanowiskach zajmowanych przez kobiety i mężczyzny. Poza tym, choć powszechnie uznaje się, że macierzyństwo jest ważną rolą kobiety, nie zawsze idą za tym prawne udogodnienia zapewniające matkom brak pogorszenia ich statusu zawodowego czy społecznego w okresie wychowywania dzieci. Często występują stereotypy zawodowe i feminizacja niektórych zawodów jak nauczycielki i pielęgniarki przy jednoczesnej maskulinizacji innych np. architekta. Więcej mężczyzn niż kobiet zajmuje dyrekcyjne stanowiska. W wielu krajach o wiele częściej kobiety są ofiarami przemocy domowej. Ruchy feministyczne uważają także ograniczenie prawa dostępu do aborcji za naruszenie praw kobiety.
Patrząc na problem prześladowania kobiet w skali świata, trzeba przyznać, że jeszcze bardzo dużo jest do zrobienia. Warto też zachować obiektywizm w ocenianiu sytuacji kobiet w Polsce czy Europie, bo choć zawsze znajdzie się coś do poprawienia, zdecydowanie nie jest u nas źle.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.